Ferie, walentynki, szkoła- Życie

Hej! Przepraszam, że w tym tygodniu nie dodałam żadnego posta, ale miałam 2 sprawdziany, a nauka jest niestety ważniejsza niż blog. Kilka razy był u mnie Miki i porobiliśmy kilka " szalonych " fotek. Były też walentynki. Dostałam dwie jedną od koleżanki, a drugą od kogoś kto nawet nie potrafił napisać poprawnie napisać mojego nazwiska :/. Ogólnie ten tydzień nie był jakiś niezwykły. Pokłóciłam się z 6 razy z golaskiem.
W piątek byłam jeszcze w Galerii Mokotów i Mikołaj obraził się nie na żarty. Chcę go publicznie przeprosić, bo wiem, że przesadziłam.
    Ok, odgarniam wszystkie negatywne emocje, bo przecież w końcu mamy ferie! Jak ja się cieszę, że nie muszę iść w poniedziałek do szkoły. Mam dość ludzi z klasy i nauczycieli.
 Jutro jadę na obóz konny z moją koleżanką. Podobno ma być tam mega wiocha ( najbliższy sklepik 1,5 km od ośrodka). Mimo to bardzo się cieszę zapewne poznam nowych znajomych i oczywiście poprawię swoją technikę jazdy. Jak już mówiłam nie będę pisać przez dwa tygodnie. Chyba, że jakimś cudem będzie tam internet. Dobra lecę się pakować!